Strona dokumentu a strona tłumaczeniowa
B icon

Strona dokumentu a strona tłumaczeniowa

Oceń:
/ Aktualna ocena: 5

Strona tłumaczeniowa vs. strona dokumentu: nie bez powodu wybrałam taki tytuł. Przyczyną jest brak jednolitego podejścia do jednostek rozliczeniowych w branży tłumaczeniowej. Taki stan jest poniekąd celowo wytworzony przez same firmy, które w tej branży działają. Celem jest wprowadzenie zamieszania i czerpanie korzyści z niewiedzy klienta. Komu się to opłaca i dlaczego?

Czym jest strona tłumaczeniowa?

Niestety nie ma definicji tej jednostki i to właśnie w tym leży problem. W związku z tym rozpocznijmy od jednostki, która ma definicję i czasami pokrywa się ze stroną tłumaczeniową. A mianowicie od strony maszynopisu. Otóż strona maszynopisu ma swą ścisłą definicję, którą można znaleźć choćby na stronach popularnej "encyklopedii" sieciowej. Definicja wskazuje, że strona maszynopisu ma objętość 1800 znaków ze spacjami i znakami interpunkcyjnymi.

Chcesz sprawdzić jaką objętość ma twój tekst, który chcesz wysłać do tłumaczenia? Skorzystaj z funkcji oferowanych przez edytory tekstu, które wskazują ilość znaków w twoim tekście.

strona tłumaczeniowa

Na powyższej ilustracji widać statystykę wyrazów tekstu, którego objętość stanowi dokładnie jedna strona maszynopisu. Dla wielu biur tłumaczeń objętość taka stanowiłaby jedną stronę tłumaczeniową. Pod warunkiem, że rozliczenie następuje na podstawie objętości wyjściowej. W takich sytuacjach nie ma miejsca na ewentualne manipulacje. Manipulacje? Tak, niektórzy dostawcy tłumaczeń wykorzystują niewiedzę oraz brak doświadczenia pewnej niemałej grupy klientów korzystających z ich usług i rozliczają się na podstawie objętości gotowego tłumaczenia.

W praktyce wygląda to w taki sposób, że klient dostaje ofertę wyszczególniającą orientacyjny koszt całkowity obliczony na podstawie objętości tekstu źródłowego. Niedoświadczeni klienci często nie doczytają tekstu napisanego pod zestawieniem kosztów, nie zauważą słowa "orientacyjny", ponieważ ich wzrok zostanie skierowany na wyróżnioną kolorem stawkę jednostkową lub inny element oferty. De facto klient taki kupuje kota w worku. Tak naprawdę do samego końca nie wie, ile zapłaci za usługę.

Manipulacje związane ze stroną rozliczeniową

W przypadku zasad rozliczania tłumaczeń pisemnych, w których klient w chwili składania zamówienia nie zna choćby maksymalnej całkowitej wartości zlecenia, zleceniobiorcy mają duże pole do popisu, a czasami wręcz do oszukiwania swoich klientów. Jeżeli taki dostawca ma w swoim regulaminie wzmiankę o tym, że każda rozpoczęta strona tłumaczenia liczy się jako pełna strona rozliczeniowa, to zazwyczaj z 3,9 wychodzi 4,1 strony (czyli 5). Często teksty tłumaczone na język polski (a w szczególności z języka niemieckiego) w sposób naturalny ulegają wydłużeniu. Wynika to jednoznacznie z cech naszego języka. Tłumacze bardzo dobrze o tym wiedzą i wykorzystują niewiedzę i naiwność klientów, co niestety bardzo źle świadczy o naszej branży. Nawet uwzględniając średnio atrakcyjne stawki za tłumaczenia pisemne.

Takie praktyki są nie do pomyślenia, nie wspominając już o celowym ukrywaniu spacji, co ma się przyczynić do zawyżenia ilości znaków ze spacjami w statystyce wyrazów, czy wliczaniu stopek i nagłówków z informacją o tłumaczeniu uwierzytelnionym w objętość przekładu, co zdarza się robić tłumaczom przysięgłym. Oburzamy się na manipulację i triki handlowe innych grup zawodowych, a sami podobnie traktujemy swoich klientów.

Różne strony tłumaczeniowe

Inną kwestią związaną ze stroną tłumaczeniową jest fakt, że różni dostawcy tłumaczeń w różny sposób definiują swoją jednostkę rozliczeniową. U wielu dostawców objętość strony tłumaczeniowej równa się objętości strony maszynopisu. Jednak nie jest to standard, który obowiązuje wszystkich. Są bowiem firmy, które z oczywistych przyczyn stosują stronę tłumaczeniową równą 1500 znaków ze spacjami. Te oczywiste przyczyny to swego rodzaju manipulacja, ponieważ stawka jednostkowa wydaje się być niższa. Do tego definicja strony jest skrupulatnie umieszczana w dolnej części cennika. Klient w ramach wstępnych poszukiwań biura tłumaczeń sugeruje się wyłącznie stawką jednostkową. Z reguły nie wie też jaki będzie koszt całkowity, rzadko sprawdza, co ten koszt jednostkowy obejmuje. Często klient nie zdaje sobie sprawy, że są różne strony tłumaczeniowe. Wielu zleceniodawców sądzi, że strona dokumentu to strona tłumaczeniowa.

Nieświadomy klient bez zastanowienia wybierze cenę 33,00 PLN zamiast 39,00 PLN za stronę. Jeżeli jednak okaże się, że 33,00 PLN to cena za 1500 znaków ze spacjami, a 39,00 PLN obowiązuje dla 1800 znaków ze spacjami, to sprawa ma się całkowicie inaczej. Oto prosty sposób przeliczenia stawki za 1500 na stawkę za 1800.

Wystarczy zastosować najzwyklejszą proporcję: 1500 - 33,00 1800 - x x = 33,00*1800/1500 x = 39,60

Jak widać po sprowadzeniu stawek jednostkowych do tej samej objętości atrakcyjne 33,00 PLN okazały się być droższe niż początkowo nieatrakcyjne 39,00 PLN. Powyższą metodę można stosować w drugą stronę - gdy chcemy sprawdzić o ile cena 39,00 PLN za 1800 zostanie pomniejszona, gdy zostanie przeliczona na objętość 1500 znaków ze spacjami.

Stosujemy tę samą proporcję: 1500 - x 1800 - 39 x = 39,00*1500/1800 x = 32,50

Dzięki szybkiemu przeliczeniu stawek zgodnie z powyższą zasadą będziesz wiedział czego dotyczy cena prezentowana w cenniku. Możesz wtedy w łatwy i szybki sposób uniknąć manipulacji i tym samym wybrać najbardziej ekonomiczne rozwiązanie. Pamiętaj jednak, że samo porównanie cen nie załatwia sprawy wyboru najbardziej atrakcyjnej oferty. Ważną kwestią jest jakość przekładu. Odpowiedź na pytanie 'Jak ustrzec się nierzetelnych tłumaczeń' znajdziesz na naszym blogu.

Rozwiązanie problemu strony tłumaczeniowej

Jak widać strona tłumaczeniowa, a mówiąc dokładnie brak normatywnej strony tłumaczeniowej, prowadzi do wielu problemów i daje pole do manipulacji. Można oczywiście przeliczać, sprawdzać, porównywać. Tylko kto dziś ma na to czas? Po co utrudniać sobie życie? Sprawdźmy, jak robią to inni.

Przeglądając oferty zagranicznych biur tłumaczeń czy tłumaczy i copywriterów w cenniku nie znajdziesz stawki za stronę. Z pewnych badań wynika, że klienci oczekują wskazania ceny za stronę - również w innych Państwach Europy - ale dostawcy skrupulatnie stosują rozliczenie na podstawie słów. Słowo jest słowem. Nie ma tu możliwości do kombinacji czy manipulacji.

Skontaktuj się
z nami

Napisz do nas

Wyślij do nas zapytanie ofertowe - z chęcią doradzimy oraz przedstawimy konkretne rozwiązania dostosowane do określonych potrzeb.

Zamknij

Napisz do nas

Nie wybrano pliku
* wymagane
Zaznacz, aby kontynuować