Tłumacz freelancer
B icon

Tłumacz freelancer

Oceń:
/ Aktualna ocena: 5

Tłumacz freelancer: na różnych polskich i zagranicznych forach oraz portalach można znaleźć wpisy, w których tłumacze piszą z czym wiąże się praca w branży tłumaczeniowej. Często można też przeczytać opinie o zawodzie tłumacza. Opinie członków rodzin i znajomych tłumaczy. Bazują one głównie na błędnych przekonaniach i przedstawiają tłumaczy w nie najlepszym świetle. Spróbujmy przełamać te stereotypy.

Tłumacz freelancer - praca 7 dni w tygodniu

"Kiedy przestaniesz się wygłupiać i pójdziesz do normalnej pracy?" - takie pytanie usłyszał niejeden tłumacz. Ludzie po prostu nie traktują pracy w domu poważnie. A ja twierdzę, że praca jako freelancer ma przede wszystkim wiele zalet, powagę sytuacji odstawiając na dalszy plan. Tłumacze (i nie tylko) z dużych miast pracujący zdalnie z domu nie muszą tkwić w korkach. Zamiast tego mogą pospać godzinkę dłużej :)

Pewnie rzadko jest możliwość poleniuchowania, bo choć pracę mamy "niepoważną", to pracujemy czasami po naście godzin na dobę. Siedem dni w tygodniu. Samozatrudnienie, bo tłumacze zazwyczaj prowadzą działalność gospodarczą, nie podlega przepisom BHP oraz Kodeksu pracy. Tłumacz może, a czasami wręcz musi, pracować powyżej 8 godzin dziennie. Wiadomo, nikt go nie zmusza, ale praca jako wolny strzelec jest związana ze swego rodzaju ryzykiem i brakiem gwarancji przychodów. Do tego dochodzi jeszcze dość duża konkurencja i wojna cenowa. Wszystko to przyczynia się do tego, że tłumacze boją się odmawiać przyjmowania zleceń, a szczególnie od swoich stałych klientów. Może się bowiem okazać, że inny tłumacz wykona pracę taniej, szybciej i do tego lepiej. I co wtedy?

Tłumaczenia w dni wolne, święta i na wakacjach

Aby nie stracić klienta i zapewnić sobie stały przypływ nowych zleceń, choć nadal bez gwarancji co do ilości, częstotliwości i objętości, tłumacze muszą czasami pracować w dni ustawowo wolne od pracy, święta, a nawet podczas wakacji zamiast leżeć na niebiańskiej plaży. Na szczęście niewielkie tłumaczenia pisemne można szybko ogarnąć również podczas urlopu, mając ze sobą wyłącznie małego notebooka. Inaczej wygląda sytuacja, gdy przed wyjazdem tłumacz dostaje duże zlecenie, którego ze względu na specyfikę nie może podsunąć żadnemu koledze po fachu. Cóż, takie jest życie - zlecenie też jedzie na wakacje.

Sprawa ma się gorzej z tłumaczeniami ustnymi. Tak, niektórzy tłumacze freelancerzy zajmują się zarówno przekładem pisemnym, jak również ustnym. W takiej sytuacji ciężko zrobić sobie przerwę w urlopie i na chwilkę wrócić do życia zawodowego. Choćby ze względu na barierę przestrzenną.

Poza tym wszystkim tłumacz nie tylko musi być wszechstronny i kreatywny, ponieważ opracowuje teksty z różnych branż o różnorodnej tematyce, ale w wielu przypadkach musi zajmować się kompletną organizacją pracy swojego domowego biura, reklamą, marketingiem i pozyskiwaniem nowym klientów, księgowością, zarządzaniem swoją stroną internetową itd. O dokształcaniu, studiach uzupełniających i szkoleniach, na przykład w zakresie oprogramowania branżowego, nie wspominając.

Jak widać tłumacz freelancer to osoba, która pracuje na zasadach niegwarantujących stałych przychodów, często pod presją czasu lub pod wpływem czynników stresogennych, a do tego w nienormowanych warunkach. Osoba taka musi być wszechstronna, interesować się różnymi dziedzinami życia oraz gałęziami przemysłu i być na bieżąco z nowinkami ze świata technologii tłumaczeniowych. I wszystko to robi w sposób lekki i zgrabny, aby nikt nie zorientował się, że to bardzo poważny i odpowiedzialny zawód.

Poszukujesz usług profesjonalnych tłumaczy? Skontaktuj się ze mną.

Skontaktuj się
z nami

Napisz do nas

Wyślij do nas zapytanie ofertowe - z chęcią doradzimy oraz przedstawimy konkretne rozwiązania dostosowane do określonych potrzeb.

Zamknij

Napisz do nas

Nie wybrano pliku
* wymagane
Zaznacz, aby kontynuować